Własny dom? Marzenie całkiem realne
Przy wyborze przyszłego lokum, młodzi ludzie stają przed wyborem: dom, czy mieszkanie? Zwykle, pierwsza propozycja funkcjonuje w świadomości jako na tyle droższa, że od razu wyklucza się ją z obszaru dalszych rozważań. Ale czy słusznie? Stereotyp zostaje powoli być obalany.
- Ceny domów są nieporównywalnie większe od ceny mieszkań. Zatem na dom z całą pewnością mnie nie stać.
MIT. Porównując cenę za metr kwadratowy okazuje się, że dom jest tańszy. Cena metra kwadratowego mieszkania w centrum Warszawy (niedaleko Placu Zawiszy), kształtuje się na poziomie od 9000 zł, co dla mieszkania ok. 65 metrowego daje cenę przynajmniej 580 000 zł. Z kolei koszt domu o powierzchni użytkowej ok. 118 mkw w stanie deweloperskim pod Warszawą, w jednej z firm oferujących sprzedaż mieszkań w Książenicach wynosi 510 000 zł. Dom znajduje się na działce o powierzchni 750 mkw.
Głosy sceptyczne od razu zawołają, że pod Warszawą to jednak nie to samo co w Warszawie…ale czy na pewno?
- Dojazd do pracy z miejscowości położonej pod Warszawą zajmuje dużo więcej czasu niż dojazd do pracy na terenie Warszawy.
MIT. Średni dojazd z dzielnic Warszawy tj. Wawer, Białołęka, Rembertów wynosi ponad 70 minut. Dojazd kolejką podmiejską z kierunku Grodziska Mazowieckiego, Pruszkowa, Anina – połowę krócej. Dodatkowo, plany infrastruktury transportowej Warszawy i okolic na najbliższe lata zapowiadają także poprawę dojazdu samochodowego z kierunku Łomianek, Pruszkowa, Janek czy Grodziska Mazowieckiego. Planowane ukończenie inwestycji takich jak trasa S8, czy południowa obwodnica Warszawy dają szansę na znaczne poprawienie dojazdu do stolicy.
- Mieszkanie w Warszawie oznacza lepszy dostęp do szkół i przedszkoli.
MIT. Inwestorzy budujący nowe osiedla w dzielnicach, nie mają obowiązku zapewniania dostępu do odpowiedniej ilości miejsc w przedszkolach, żłobkach czy szkołach. Spoczywa on na władzach dzielnic, które często w wyniku np. braku odpowiednich planów zagospodarowania terenu, nie są w stanie podjąć decyzji o powstaniu nowej placówki.
Boom budowlany oznacza często baby boom, i co wtedy? Ograniczony wybór placówek edukacyjnych, przepełnione sale lekcyjne, brak zajęć pozalekcyjnych. W najlepszym wypadku, dowożenie dzieci do innych placówek w tej samej lub innej dzielnicy lub zajęcia do 18. Problemy takie obserwować można w Wesołej, Białołęce, Ursynowie, Targówku...a lista wciąż rośnie.
Przeglądając ofertę deweloperów, oferujących domy jednorodzinne pod Warszawą, można zauważyć, że projekt przyszłego osiedla, liczący często maksymalnie kilkanaście domów, nie obciąża znacznie infrastruktury, nie powoduje przepełnień w placówkach medycznych, czy edukacyjnych. Dość nową, ale dobrą praktyką jest uwzględnianie przez deweloperów, w planie przyszłego osiedla przestrzeni pod budowę szkoły czy przedszkola
Jednak aby zrealizować swoje marzenia o domu warto się pośpieszyć. Zdaniem Arnolda Lisa, specjalisty rynku nieruchomości w powiecie grodzkim: otwarcie autostrady A2 i obwodnicy Grodziska spowoduje wzrost zainteresowania nieruchomościami w okolicy a w efekcie wzrost cen. Podobny efekt wywoła otwarcie kolejnych dróg dojazdowych w innych rejonach Warszawy
Przy wyborze mieszkania należy wziąć niewątpliwie, koszt wykończenia przyszłego lokum jak również jego koszt utrzymania przez lata. Ceny domów w okolicach podwarszawskich obecnie zachęcają do poważnego rozważenia ich zakupu. Dlatego taką inwestycję należy rozplanować w domowym budżecie w perspektywie kilku lat. Wówczas nasz mały, biały domek nabierze pięknych, realnych kształtów.
autor: opracowanie: Redakcja, źródło: nowyadres.pl
Dodaj komentarz:
Wasze komentarze:
Aktualnie brak komentarzy